27.11.2010 14:43
Wybór to wolność
Osłupiałem.
- no nie patrz tak powiedział handlarz z uśmiechem. Zaraz wyprowadzimy go na zewnątrz to się przewieziesz.
Zamilkłem. W moim brzuchu pojawiły się motyle. Czułem gdzieś głęboko, że ten motocykl pasuje do mnie. Poza tym brakowało mi oporów prędkości, a na nim przy niższej prędkości będę czuł większe opory. To musi być strzał w dziesiątkę! Handlarz wyprowadził cudo przed garaż i rozpoczęły się oględziny. Motocykl lśnił w słonecznym blasku, a ja marzyłem już o chwilach spędzanych w jego siodle. Końcówka wydechu wyglądała jak pocisk bazuki, klamki nie mogły się połamać ponieważ posiadały dodatkowy, bardzo istotny ruch w górę, co przy ewentualnej wywrotce niwelowało całkowicie ewentualne połamanie klamki. Motocykl był z 2004 roku i na jego zegarze było zaledwie 20 tysięcy. Moja CBR pomimo oryginalnego malowania i świetnej kondycji prezentowała się dużo mniej okazale. Może to ten czarny kolor pomyślałem. Zdecydowanie ten street fighter wyglądał znacznie bardziej dostojnie i elegancko. Gdybym jeździł na motocyklu w garniturze to zapewne pasowałby on do tych złotych oplotów i czarnego błyszczącego lakieru.
- to jak? Chcesz się przejechać?
- no pewnie odpowiedziałem mocno podekscytowany
- to wskakuj! Tylko ostrożnie, bo nie jest zarejestrowany
- tak jest.
Odpaliłem silnik. Pomimo, że była to jednostka 4 cylindrowa rzędowa wydawała inny dźwięk niż moja efka. Zapewne było to zasługą pełnego sportowego wydechu i Bóg wie czego jeszcze. Wsiadłem na niego i szeroko złapałem kierownicę. To jest ta różnica pomiędzy ścigaczem, a street fighterem. Za sterami ścigacza pozycja jest zwarta i przykurczona co zapewnia przecinanie powietrza i swobodną jazdę przy dużych prędkościach tutaj kierownicę chwyciłem jak wojownika sumo za pas. Szeroko z lekkim pochyłem do przodu całkowicie bojowa pozycja różna od super sportowej. Z tej pozycji można by brać cały świat za rogi. Odpowiada mi – stwierdziłem i ruszyłem przed siebie. W gęsto zabudowanej wsi droga wiodła pomiędzy domami. Zakręty wiły się od lewej do prawej wznosząc się i opadając wraz z bujnie ukształtowanym terenem. Domy były rozstawione gęsto wzdłuż drogi z lewej i prawej strony przedstawiały swoje przystrzyżone ogródki i bramy wjazdowe. Motocykl jechał nienagannie. Zakręty można brać bardziej kontrolowalnie przy niższych prędkościach to też środek ciężkości znajduje się tuż pod dupą co daje niesamowite wrażenie siedzenia na beczce z prochem i nigdy nie wiadomo kiedy wybuchnie. Wreszcie upragniona prosta pomyślałem. Tutaj wykorzystam 124 konie! Licznik rozpoczął numerowanie 120… 160… Wiatr zaczął otaczać moje ciało mocniej spychać mnie z siedzenia. Ta siła pędu jest silniejsza niż kiedykolwiek! Pomyślałem. Moja dupa była już prawie na miejscu pasażera. Prędkościomierz mało czytelny i całkowicie cyfrowy wskazał 180 z wielkim wysiłkiem, ale czy dobije do 200? Pędzę na złamanie karku by tylko wykazać, że ten sprzęt posiada 24 konie więcej niż moja poczciwa F2 to przecież musi się szybciej rozpędzać, szybciej osiągać maksimum. Przecież to musi być lepszy motocykl do diaska! Pęd powietrza stał się uciążliwy i wymagał ode mnie sporego wysiłku by utrzymać się w siodle. W końcu pękło 200 na liczniku zdziwienie ogarnęło mnie, bo jeszcze nigdy wcześniej nie brałem ciężaru powietrza przy 200 na klatę. Nie zdawałem też sobie sprawy z sił występujących przy jeździe golasem pomimo tego wywołało to duże zadowolenie na mojej twarzy. Zachowałem je dla siebie i nawróciłem na najbliższym przystanku autobusowym. Teraz rozpocząłem bardziej stonowaną dostojną jazdę lecz. Myślałem intensywnie czy to jest dobry motocykl? Czy tego właśnie pragnę? Miałem mentlik w głowie, bo tak bardzo podobał mi się gdy stał. Jego Bad look, czerwony wyświetlacz, złoto tutaj i tam. Zrobił na mnie wrażenie. Zajechałem przed dom handlarza i zsiadłem z siodła.
- i jak podoba się? Zapytał handlarz uśmiechając się do mnie
Komentarze : 14
ja stawiam na Z750 albo Z1000;D
1000SF : P
To zdecydowanie jakaś MZtka ;d
No powiedz wreszcie! :P
Zlośliwość ludzka rzecz. Myślałem nad speed triple, ale raczej odpada ;P
Młody imaginer pisał iż ten motocykl przypomina street fightera a więc triumph daytona 675 odpada
triumph daytona 675?
Jesteś blisko, ale to nie ten. I tak teraz nie powiem jaki to był motocykl, ale już wkrótce wszystko będzie jasne :)
to 2004 rok więc prędzej będzie to kawa- tylko ona ma 127 KM ;]
ducati ma v2 a tu jest mowa o r4
Ja stawiam na honde cb1000r ablo kawasaki z1000 :P
Złośliwość imaginera nie zna granic :D obstawiam na ducati speedfighter ;) to musi być ten motor :P
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (6)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)